Dawno nie jadłam gulaszu a przecież to zazwyczaj opcja obiadowa szybka do zrobienia, czyli to, co lubię najbardziej. 🙂 Jeśli chodzi o mięso, to zdecydowanie najczęściej wybieram indyka i tak też stało się tym razem. Uważam jednak, że z powodzeniem możecie wykorzystać w tym przepisie kurczaka albo schab. Zapraszam więc na gulasz z indyka, który równie dobrze może być przygotowany z innego mięsa 🙂
Składniki
- opakowanie mięsa z indyka (zazwyczaj mają około 40 dag)
- mała żółta papryka
- 1 duży ogórek kiszony
- kilka ząbków czosnku
- kilka liści laurowych i kulek ziela angielskiego
- kurkuma (samo zdrowie!), papryka słodka i ostra
- naturalna przyprawa do gulaszu (lub Wasz własny mix przypraw według uznania)
- tłuszcz do podsmażenia
- coś do zagęszczenia sosu (ja używam kaszy kukurydzianej)*
Przygotowanie
- Kroimy czosnek i chwilkę podsmażamy w garnku z grubym dnem (lub ewentualnie na patelni i potem gulasz robimy w garnku).
- Teraz zabieramy się za krojenie papryki i ogórka oraz mięsa.
- Kolejny etap to podsmażenie mięsa (wraz z czosnkiem), do którego dodajemy przyprawy sypkie.
- Zalewamy wodą (tak, żeby przykryła zawartość garnka). Gotujemy na małym ogniu około 30 minut.
- Do garnka wkładamy paprykę, ogórka, ziele angielskie i liście laurowe.
- Całość gotujemy aż mięso będzie miękkie (od 30 minut do godziny)
- Jakiś czas przed końcem gotowania dodajemy jeszcze trochę przypraw (według uznania).
Gulasz podajemy z dowolnymi dodatkami. Ja wybrałam CUDOWNĄ mieszankę ryż basmati+fasolka+papryka oraz surówkę z kapusty kiszonej.
* Co do zagęszczania sosu: nie będę nikogo oszukiwać, że jestem mistrzem w wykonywaniu tej czynności. Niestety – praktycznie zawsze w moich sosach pojawiały się grudki. Jednak pewnego dnia odkryłam wspaniały sposób. Trzeba tu jednak podkreślić, że tak przygotowany sos nie ma idealnie gładkiej konsystencji, jest ona trochę ziarnista, ale cała konsystencja taka jest a grudek brak, ja wybieram więc tę opcję w ciemno! Ten magiczny sposób to zagęszczanie sosów kaszą kukurydzianą. Nie zdziwię się, jeśli nie każdemu ten sposób i taki sos przypadną do gustu, ja uczciwie przyznaję, że na razie zaprzestałam z kombinowaniem z innymi sposobami zagęszczania sosów 🙂 Enjoy!